Boris Johnson błagał Theresę May, by nie przeprowadzała kolejnych przedterminowych wyborów(Zdjęcie: PA)
Boris Johnson błagał Theresę May, by nie przeprowadzała kolejnych przedterminowych wyborów, mówiąc: „Jestem z Brendą!”.
Minister spraw zagranicznych wezwał niesławną Brendę z Bristolu, aby odrzuciła dyskusję o innym sondażu, który pojawił się w ten weekend.
Źródła twierdziły, że deputowani backbench aktywnie przygotowywali się do wyborów już w październiku – zaledwie rok po katastrofie pani May w 2017 roku.
alesha dixon w ciąży 2013
Wydaje się, że niektórzy konserwatyści sądzą, że wybory byłyby jedynym sposobem na przełamanie impasu związanego z Brexitem.
kto wygrał licencjat uk 2019
Ale Johnson powiedział: „Brytyjczycy zasługują na przerwę od polityków”.
Wtórował Brendzie, która w zeszłym roku odpowiedziała na przedterminowe wybory: „Żartujesz, a nie kolejny? Och, na litość boską, szczerze, nie mogę tego znieść. W tej chwili jest za dużo polityki.
Minister spraw zagranicznych przywołał niesławną Brendę z Bristolu
Powiedział dziennikarzom podczas tournée po Ameryce Południowej: „Mieliśmy wybory powszechne w czerwcu zeszłego roku, które poszły w ślady referendum, które samo poszło w ślady wyborów w 2015 roku.
„Myślę, że brytyjska opinia publiczna zasługuje na przerwę od polityków. A moje myśli są bardzo związane z tą cudowną kobietą Brendą.
– Na tym jestem z Brendą.
Uważa się, że ostatnie sondaże dające konserwatystom przewagę skłoniły niektórych torysów do myślenia, że nowe wybory mogą dać pani May większość, którą straciła w zeszłym roku.
Katie wycenia jej jett
Johnson ostrzegł jednak, że wyborcy mogą ukarać każdą partię, która zmusi ich do powrotu do lokali wyborczych po przedterminowych wyborach w 2017 r., referendum w UE w 2016 r. i wyborach powszechnych w 2015 r.